Nasze wpisy

Sprawdź aktualizacje ofert

Kop studnię, zanim zaczniesz potrzebować wody.

Należysz do osób, które robią prezenty w ostatnim tygodniu przed świętami? Jesteś osobą, która pracuje na deadline’ach i zawsze wyrabia się ze zleconymi zadaniami, jednak zawsze na ostatnią chwilę? A gdyby tak mieć zrealizowany plan targetu 20-ego dnia miesiąca? A gdyby tak mieć na biurku przed sobą gotowy projekt tydzień przed terminem przedstawienia go klientowi i na bieżąco wprowadzać ostatnie szlify?

Wyznaczone terminy mobilizują, wiadomo to od dawana. Niejako zmuszają do podjęcia konkretnych działań, aby wyrobić się
w czasie. Jednak, pewnie większość z nas pamięta czasy studenckie, czas sesji i syndrom brakującego dnia: „gdybym miał jeszcze jeden dzień, na pewno zdążyłbym się wszystkiego nauczyć”, „gdybym miał, chociaż jeszcze jedną noc, na pewno rozwiązałbym wszystkie testy i byłbym lepiej przygotowany”. Zapewne, nikt z nas, otrzymując dodatkowy dzień, wcale nie wykorzystałby go
na super-extra dodatkowe przygotowania, tylko, stwierdzając, że ma jeszcze czas, przeznaczyłby go na coś zgoła innego. Warto jednak zastanowić się, czy ten „dodatkowy dzień” po prostu nie pojawia się w naszym życiu i czy wykorzystujemy go w odpowiedni sposób. Nie od dziś wiadomo, że część z nas lubi odkładać różne sprawy na ostatnią chwilę. Po prostu już tak mamy.

Rynek nieruchomości ma swoje „sezony”. Wakacje i czas urlopowy nie są najlepszymi miesiącami na sprzedawanie mieszkania, bo poświęcamy ten czas rodzinie, wypoczywamy, cieszymy się podróżowaniem, odwiedzaniem różnych miejsc, nasze myśli skupiamy wokół odpoczynku, sprawę kupna mieszkania odkładając „na później”. Z reguły aktywizacja następuje jesienią. Podobnie dzieje się w okresie świątecznym, grudzień jest tego doskonałym przykładem. Rynek aktywizuje się po nowym roku.

A gdyby tak wyprzedzić konkurencję, chociażby o jeden krok, przygotować się do tego czasu zwiększonej aktywności naszych klientów i nie czuć „ciśnienia” właśnie w styczniu? Grudzień jest czasem, który przeznaczamy na wyciszenie, zwolnienie tempa, skupienie na sobie i rodzinie. Może warto wygenerować z tego czasu niewielką przestrzeń na gruntowne przygotowanie się
do stycznia? Niewielkim nakładem czasu można w taki sposób przygotować swoją ofertę, aby rynek odebrał ją jako powiew świeżości. Można zadbać o najmniejszy detal i atrakcyjność tej oferty, aby klienci, którzy w związku z postanowieniem noworocznym brzmiącym „zmienić mieszkanie”, trafili na naszą ofertę i ją uznali, za jedyną odpowiadającą na ich potrzeby.

Wykorzystajmy czas, gdy wykonaliśmy gruntowne świąteczne porządki i zaprośmy do swojego mieszkania profesjonalnego fotografa, który wykona atrakcyjne zdjęcia przestrzeni przeznaczonej do sprzedaży. Zatem, zanim będzie potrzebna woda
w postaci wzrostu zainteresowania po stronie klientów i sprzedaży naszej nieruchomości, warto jest zacząć kopać studnię, którą
w tym wypadku jest solidne przygotowanie swojej oferty.

admin

Leave a Reply

Your email address will not be published.